Wróżki po raz trzeci

***



***

Lala

Uszyłam lalę.

Oczywiście jest piegowata.

Oczywiście ma aplikację w kształcie serca.

Miała mieć torebeczkę,

więc dostała.

Taka to lala cała.

Krokodyl

Takiego zamówienia jeszcze nie miałam.

W mojej gałgankowej pracowni powstał krokodyl.

Jest cały zielony, jak to krokodyl.

Ma jakieś 30 cm.

I z tego co wiem, to bardzo się spodobał.

***

Bardzo mnie cieszą coraz liczniejsze odwiedziny.
Prawdziwą niespodzianka są pozostawione komentarze.

Serdecznie dziękuję.

Królik

Ostatni tej zimy, królik w ciepłej czapce i 

ciepłych skarpetach.

Taki trochę Walentynkowy,

czerwone serce w końcu ma.

Obowiązkowo metkę też dostał.

Ponieważ serduszkowego dziurkacza wciąż nie nabyłam,

czterolistną koniczynką dziurkę zrobiłam.

To tak na szczęście.

Czerwony piesek

Czerwony piesek powstał dla pewnej sympatycznej pani.

Tym razem uszyłam go z czerwono-kremowej kratki,

a nie brązowych kropeczek,

 jak poprzedniego.

Obrożę i aplikacje w kształcie serca dostał pod kolor.



Misie

Uszyłam Tildowe misiaki.

Trzy sztuki: beżowego, różowego i niebieskiego.




Kolejne, skrojone już gałganki czekają na szycie,
ale o tym następnym razem.

Wróżki bis

Tym razem w owocowych kolorach.

Pomarańczowa i wiśniowa.

Każda z serduszkiem dobranym pod kolor.

Każda ma też tiulową halkę,

żeby sukienka ładnie się układała.

Podobają mi się i już mam w planach następne.

Fioletową i turkusową.

Walentynki

Dziś Walentynki.

Wróżki

"Widzisz, kiedy pierwsze dziecko roześmiało się po raz pierwszy,

jego śmiech rozprysnął się na tysiąc kawałeczków,

które podskakując potoczyły się na wszystkie strony.

Taki był początek wróżek.

I dlatego powinna przypadać jedna wróżka na każdego chłopca
i jedna na każdą dziewczynkę.

[Jednak] dzieci wiedzą teraz tyle, 

że szybko przestają wierzyć we wróżki,

więc za każdym razem, kiedy jakieś dziecko powie:

"Nie wierzę we wróżki",

jedna wróżka pada nieżywa."

James Matthew: Przygody Piotrusia Pana

Anioły de Lux

Anioły de Lux, uszyte są z satyny i tafty.

Ich serduszka obszyte są malutkimi perełkami.

Takie właśnie są.

Walentynkowe króliki

Walentynkowe króliki powstały z lekkim wyprzedzeniem.

Mają oczywiście skarpety, szaliki i czapki.

Serca, serca, serca ...

I na koniec trochę ukośnie ujęcie.

Anioły

Uszyłam anioły, które w przyszłym tygodniu pojadą w świat.

 Na razie cierpliwie czekają.

Z rumieńcem na twarzy i z uśmiechem

od ucha do ucha.

Siedzą sobie w koszu i póki co cieszą moje oczy.