sobota, 19 listopada 2011

Lubię to


Serio, lubię to przeogromnie. Szycie oczywiście. Pisałam już o tym, to zresztą  przecież wiadome.
Dziś, zaczynając od początku, nadrabiam blogowe zaległości.

***
Nowe zamówienie, nowe miejsce, nowych wrażeń moc.
Dziś pokazuję króliki i lale.




Lale są w kolorach pasujących do nowego miejsca.
Króliki, jak to zimową porą, ubrane są w ciepłe skarpety, szaliki i czapki.
Może kiedyś i lalki tak przebiorę?




















Jutro pokażę całą resztę drobiazgów, których naszyłam cała furę.


Miłego weekendu Wam i sobie życzę.
Pozostając w nadziei, że uda mi się w końcu zrealizować to,
na co wciąż brakuje mi czasu.
I wyobraźcie sobie, że nie jest to związane z szyciem.
Trzymajcie zatem przysłowiowe kciuki.
Dzięki i pa.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz