piątek, 27 stycznia 2012

Królik i piesek


Piesek w towarzystwie królika poleciał
do dalekiego kraju, za wielką wodę,
gdzie pachnie żywicą


Królik miał być różowo-fioletowo-czerwony.
I taki właśnie jest.


Miał mieć serce z haftem:
"Lili mon amour".
I tak też się stało.


Na daleką drogę królik obowiązkowo dostał
ciepłe skarpety plus kokardki z pomponikami.


I jeszcze raz w ciepłym kaszmirowym szaliczku,
oczywiście również z pomponikami.



sobota, 21 stycznia 2012

Pieski


Odnalezione w czasie ostatnich porządków pieski,
przypomniały mi o sobie.


 Mam na nie wykrój (to Tilda), całkiem fajnie się je szyje.
Ostatnio nawet dostałam zamówienie na takiego właśnie małego pieska.
 Jednak serduszko i wstążkę ma mieć w kolorze zielonej trawy.



Zastanawiam się jak będzie wyglądał w zielonej odsłonie.
Jestem bardzo ciekawa, więc udam się w kierunku moich materiałów
i mojej maszyny.
Efekty z pewnością tu pokażę.


***

Życzę miłego weekendu,
Wam i sobie.



czwartek, 19 stycznia 2012

2012


Nowy rok ruszył z kopyta. Połowa pierwszgo miesiąca już za nami?
Jak to mówią: "Z nowym rokiem, nowym krokiem".


Zgodnie z tą myslą, postanowiłam "ubrać" mój nowy kalendarz.
Nawet długopis znalazłam, pasujący mu kolorytsycznie do "ubranka".


Mam tylko taką cichą nadzieję, że będę w nim zapisywać tylko same dobre rzeczy.
Czego Wam i sobie z całego serca życzę.




czwartek, 12 stycznia 2012

Lala z torebką

Efekty moich niedawnych porządków,
w postaci odnalezionych zdjęć, bardzi mnia cieszą.
Mogę pokazać to co powstało kiedyś, jakiś czas temu.
Ta lala powstała chyba w zeszłym roku . Było to wiosną,
gdy świat za oknem  budził się do życia.


Dziś ile razy na nią patrzę, tyle razy mi szkoda,
że materiały z których ma usztye ubranka już mi się skończyły.



poniedziałek, 9 stycznia 2012

Zapomniany post

Jeszcze przed świętami uszyłam dwa prezenty.
Pierwszy dla Weroniki a drugi dla Martynki.
Jedna z dziewczynek dostała królika.


Druga z dziewczynek miała urodziny i z tej okazji kota sobie zażyczyła.


Kot miał być różowy, ale nie za bardzo.
Zmieniłam więc jednemu z tych trzech, wstążkę pod szyją oraz dzwoneczek.
Wyhaftowałam mu imię dziewczynki i już.


Z publikacją tego posta czekałam, aż  prezenty zostaną wręczone.
Tak czekałam, że zapomniałam o nim,
dlatego zamieszczam go dziś.

piątek, 6 stycznia 2012

Z innej beczki

Czasami warto uporządkować zdjęcia.
Można znaleźć naprawdę różne ciekawostki.
Dziś pokażę dwie kosmetyczki.
Pierwsza powstała na zamówienie jakiś rok temu.


Miała być czerwona, elegancka i nie za duża.
Na podręczne kosmetyki, taka aby zmieściła się w torebce.
Kosmetyczka chyba spodobała się, bo zastrzeżeń ani zwrotu nie było.


Druga powstała, całkiem niedawno,
miała być również podręczna i do torebki.
W kolorze fuksji, albo jakimś innym.
Materiał znalazł się sam a kwiatek i frędzelki przy zamku
 to takie szydełkowe dodatki.
Trochę zainspirawane tym   TYM  blogiem.

***

Kolejne "znaleziska" pokażę już wkrótce.

czwartek, 5 stycznia 2012

Aniołki


Córka zamówiła dla mamy takiego oto aniołka.
Był to prezent świąteczny, dlatego z publikacją posta
chciałam poczekać.


Drugi anioł, też prezent, poleciał za wielką wodę
A zamówiła go p. Joasia.

***

Niestety aniołek dla małej Poli i
miś dla nowonarodzonego Wojtusia
wymknęły się cichcem i bez fotografii.
Nowych właścicieli moich gałganków
pozdrawiam serdecznie.

środa, 4 stycznia 2012

2 x Tilda


Oto co znalazłam porządkując swoje zdjęcia.


Te dwie śliczne panienki uszyłam już dawno temu,
ale zdjęcia mi się gdzieś zawieruszyły.



Odnalazłam je całkiem niedawno i postanowiłam pokazać,
choć od ich uszycia minął chyba z rok.


No ale kto powiedział, że na blogu można umieszczać zdjęcia
tylko świeżo uszytych gałganków.

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Noworoczne misie


Serdzecznie witam w Nowym Roku wszystkich tu zaglądających.
Dziś chciałam pokazać Wam misie.
Nazwałam je noworocznymi,
wszak to pierwszy wpis w tym roku.


Ten większy jest beżowy w białe groszki. 
Ten mniejszy jest w czerwono-beżową kratkę.
Dba dostały ode mnie po kokardce.


Materiał z jakiego są uszyte to len z domieszką bawełny.
Tzn. tak mi się wydaje, tak to wygląda.
Niestety ja sama ich nie uszyłam, ale tak mi się spodobały,
że postanowiłam je przygarnąć.
Potem pomyślałam, że mogłyby i tu zagościć.