Od dawna miałam je skończyć,
a wyhaftowane w "okienkach" różyczki cierpliwie czekały,
sól z olejkiem różanym nawet już miałam,
już prawie do nich zasiadłam.
Trzeba jednak było poczekać, aż do wczoraj,
kiedy to z okazji Dnia Matki,
na zamówienie p. Joli w końcu powstały :)
Dla Mamy i Teściowej i jeden dla niej samej bo też jest szczęśliwą Mamą.