Pani Galgankowo, a gdzie teraz moge kupic Pani cuda? Bo ostatnio gdy chcialam kupic kotka w cukierkowni pocalowalam klamke!!! co sie stalo? gdzie teraz Pani urzeduje z galgankami? :-( siostrzenica mi jeczy o aniola albo kota. bardzo pozdrawiamy ze swidnicy i liczymy na to,ze gdy znowu zawitamy na stare miasto wroclawskie znajdziemy Galganki!!!
z zamówieniami gałgankowymi zapraszam na maila, bo chwilowo są bezdomne :( a do Cukierkowni zapraszam na ul.Odrzańską 8/1 we Wro pozdrawiam serdecznie ania
Śliczniutkie takie kolorowe :-)))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńAle cudeńka!! Gratuluję pomysłowości!
OdpowiedzUsuńPamiętam je z jeszcze dawniejszych-przedblogowych- czasów z różnych galerii...są śliczne
OdpowiedzUsuńPani Galgankowo, a gdzie teraz moge kupic Pani cuda? Bo ostatnio gdy chcialam kupic kotka w cukierkowni pocalowalam klamke!!! co sie stalo? gdzie teraz Pani urzeduje z galgankami? :-( siostrzenica mi jeczy o aniola albo kota. bardzo pozdrawiamy ze swidnicy i liczymy na to,ze gdy znowu zawitamy na stare miasto wroclawskie znajdziemy Galganki!!!
OdpowiedzUsuńKatrynka
z zamówieniami gałgankowymi zapraszam na maila,
OdpowiedzUsuńbo chwilowo są bezdomne :(
a do Cukierkowni zapraszam na ul.Odrzańską 8/1
we Wro
pozdrawiam serdecznie
ania
ach, to będę pisać do Pani by zamowic sliczne Galganki, bo to jedyne slodkosci, ktore mnie interesowaly, serdecznosci ogromne!Kat
OdpowiedzUsuńdobrych snow