Maszyna ruszyła, szyje prawie na pełnych obrotach. Po paru poprawkach, jakie czekały w koszyku "pilne" (tzn.skracanie, zwężanie itd.), zabrałam się za moje gałganki.
Pilny anioł dla małej dziewczynki. Ukończony dziś w nocy już pojechał do zamawiającego.
Wręczony zostanie, jak sądzę, w najbliższą niedzielę.
Zdjęcie robiłam raniutko, dlatego kolory takie jakieś senne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz