Tym razem dla dwóch sióstr.
Miały być ubrane w piżamki uszyte z tkanin w jasnych kolorach
i w dziewczęce wzory. Pudrowy róż wydał mi się idealnym.
Każdy z królików dostał po podusi
z wyhaftowanym imieniem dziewczynki.
Każdy dostał również ciepłe skarpety na chłodne zimowe wieczory
i na ranki w sumie też.
Mam nadzieję, że Marcysia i Wiktoria ucieszą się
na ich widok.
***
W planach mam jeszcze do uszycia ostatniego królika.
Tym razem dla małej Dorotki.
Dobry wieczór! Napisałam o Tobie! I bardzo serdecznie pozdrawiam, licząc na nowe spotkanie:)
OdpowiedzUsuń